W 1559 roku Pieter Bruegel zwany Starszym namalował obraz Przysłowia niderlandzkie, znany także jako Świat na opak (ob. Berlin, Gemäldegalerie).
Niektórzy badacze identyfikują tu osiemdziesiąt ilustracji przysłów i zwrotów przysłowiowych, inni – doliczając również wyrażenia idiomatyczne i porzekadła – dochodzą do stu trzydziestu. Zbyt dużo znamy przysłów głupich, żeby twierdzić, że są mądrością narodu (albo ludu, jak kto woli), a ich wymowa, moralny przekaz dziś nierzadko jest nie do przyjęcia. Ale niewątpliwe są ważnym źródłem informacji o społeczeństwie i jego życiu codziennym – ogólne pojęcia i problemy wyrażając za pomocą bardzo konkretnych sytuacji i wyobrażeń. Obraz Bruegela ubiera przysłowia w szesnastowieczny kostium, ale jako że kuchnia jest jedną ze struktur „długiego trwania”, w przysłowiach drzemie i spod kostiumu wyziera wielowiekowa pamięć tego, co znane, ważne, powszechne, typowe. Podsumowuje malarz tradycje co najmniej paru wieków średnich.
Co zatem Przysłowia Bruegela mówią o realiach stołu niderlandzkiego chłopa i mieszczanina?