Tagi
Gerard David, kasza, Madonna z Dzieciątkiem, Malarstwo niderlandzkie, Malarstwo niemieckie, Maria lactans, zupa mleczna
Czym Maria karmi Dzieciątko? Najpierw piersią, to oczywiste. W średniowiecznych wizerunkach Maria lactans zwykle więcej jest hieratyzmu, ostentacji i ceremonii, niż bliskości. Jeszcze Jean Fouquet posadzi Marię na tronie przed portalem katedry (Godzinki Etienne’a Chevalier, 1452-60), anielskie grono wpatruje się w posiłek Pana, aż gęsto od symboliki, to nie jest podpatrzona scena rodzinna, ale mini wykład teologiczny o Odkupieniu. Ale niektóre obrazy kreują intymność, czułą więź, matka i dziecko nie muszą się nawet tulić do siebie, w spojrzeniu i w dłoniach Marii, które maluje Lippo Memmi (Maria lactans, ok. 1340, Berlin, Gemäldegalerie), jest wszystko.
Codzienne realia wślizgują się do po trochu iluminacji, do scen cyklu Marii i dzieciństwa Jezusa na ołtarzowe późnogotyckie retabula.